niedziela, 22 sierpnia 2010

Polacy nie gęsi

Tak piszę o firmach z bliższego i dalszego zachodu i naszła mnie refleksja że przecież w naszym sympatycznym kraju nad Wisłą też mamy kilka instytucji działających w branży figurkowo-modelarskiej i to bynajmniej nie marginalnych. Więc dzisiaj może dwa słowa o polskich firmach, oferujących alternatywne źródła zaopatrzenia dla naszych armii.

Na pierwszy ogień pójdzie firma, której udało się osiągnąć chyba największy sukces nie tylko w kraju, ale i na skalę światową. Mowa o Micro Art Studio. Ich najbardziej rozpoznawany produkt, czyli różnego rodzaju tematyczne podstawki do modeli są spotykane w wielu sklepach hobbystycznych w kraju, jak również i za jego granicami. Ale sporo ludzi nie zdaje sobie sprawy, że na tym oferowany przez chłopaków z Trójmiasta asortyment się nie kończy. Mają oni na ten przykład licencję na produkcję modeli w Świecie Dysku, opisywanym przez Terrego Pratchet'a, modele Sowieckich goblinoidów, czy wreszcie Iron brotherhood z kroczącym czołgiem włącznie czyli coś dla miłośników Adeptus Mechanicus. Ponadto posiadają w ofercie elementy do konwertowania figurek - głowy, korpusy, nogi czy nawet mechaniczne skrzydła. Całość oferty uzupełniają elementy makiet (np. gotowe znaczniki rozbitych pojazdów), oraz akcesoria pomocnicze do grania - znaczniki, wzorniki itp. Ogólnie naprawdę fajnie widzieć że nasz rodzinny interes tak się rozwija - trzymamy kciuki by dalej tak było.

Drugim producentem, który również zdążył sobie wyrobić niejaką markę w świecie jest warsztat Ścibora. Ścibor dał się poznać, jako rzeźbiarz na zamówienie, który wykonywał dla klientów konwersje modeli z wykorzystaniem specyficznej techniki rzeźbienia detali (odciskanie ich w płaskiej formie) - metody, która przysporzyła mu tyluż zwolenników co i przeciwników. Z czasem jednak zaczął rzeźbić coraz więcej  modeli od podstaw, otwierając wreszcie sklep internetowy oferujący produkty wykonane głównie z żywicy. W chwili obecnej można tam znaleźć spory wybór modeli Sci-Fi (min. pruskie ogryny, kosmiczne krasnoludy (!!), czy wojownicy w pancerzach wspomaganych jak),i Fantasy (głównie krasnoludów), Moskali (czyli krasnoludów chaosu w innej nazwie), czy Goblinów (nowość w ofercie - jeszcze niezbyt wiele wzorów, ale podejrzewam że z czasem się to rozwinie). Dodatkowo w ofercie jest kilka modeli hobbystycznych (w skali 54mm, popiersi), spory wybór podstawek do modeli oraz to co najciekawsze: elementów na konwersje. W tym ostatnim dziale znajdziemy elementy pancerzy, głowy, tarcze czy też elementy dekoracyjne (niektóre dziwnym trafem pasują do boków transportera Rhino). Dodatkowo na stronie można znaleźć artykuły o nowych projektach, czy np. krótkie poradniki odnośnie rzeźbienia. Całość sklepu trzyma poziom, choć smutne trochę że polska firma nie ma na stronie ani zdania po polsku no ale pewnie znak rynku.


This is SPARTA!!!!
Kolejną firmą jest MaxMini. Firma, koncentrująca się już typowo na rynku części, choć pojawiło się w ich ofercie kilka własnych kompletnych figurek więc chyba jakieś plany rozwoju są. Wśród dostępnych części mamy głowy, tarcze, broń wszelaką czy inne akcesoria jak plecaki, czy zestaw świeczek. Są też wilki kawaleryjskie z nogami w komplecie (ciekawe na co komu wilki z samymi nogami ;P) i różne rodzaje skrzydełek. Wszystko w żywicy, więc z dużą ilością szczegółów i dobre do obróbki. I oczywiście strona tylko dla cudzoziemców :P

Ostatnim producentem, o którym chciałem wspomnieć jest Kromlech - projekt stosunkowo świeży, choć posiadający spory potencjał. Bitzy przez nich produkowane, skierowane są głównie do Orków ("podwozia", korpusy i ręce z uzbrojeniem), choć jestem pewien że można znaleźć ich zastosowanie np. w Chaosie, czy mocno zcyborgizowanej gwardii. Pojawiła się też w ich ofercie pierwsza figurka, choć patrząc na zdjęcia wymagała jedynie głowy, ponieważ reszta elementów składowych to po prostu Bitzy ich produkcji. Niemniej jednak wydają się mieć dobrych rzeźbiarzy, więc mam nadzieję że przyszłość pokaże więcej możliwości. Szkoda, że i tu ani słowa w ojczystym języku.

Kilkoma zdaniami podsumowania, chciałbym stwierdzić że nie mam monopolu na wiedzę, więc bardzo możliwe że pominąłem jakiś ciekawy polski projekt za co z góry przepraszam. Jeżeli chodzi o dostępność poszczególnych producentów, to w zasadzie wszyscy posiadają sklepy internetowe (Kromlech korzysta ze sklepu MaxMini), choć niejakim problemem może być brak polskiej wersji językowej oraz konieczność posiadania PayPala, lub karty kredytowej (wyjątkiem jest chyba jedynie Micro Art Studio). Z tego co się orientuję to zarówno MaxMini, jak i Kromlech dostępne są również w ofercie BitsPudła (choć oferta nie jest kompletna, ale to raczej ze względu na brak najświeższych nowości).

1 komentarz:

  1. coś wiem na temat modeli pratchetowskich postaci ;) w razie czego służę wiedźmami do zdjęć poglądowych:D

    OdpowiedzUsuń